Ból pośladków czy okolic intymnych to dość częsta przypadłość, z jaką muszą zmagać się osoby jeżdżące na rowerze. Szczególnie bywa ona uciążliwa wśród początkujących miłośników kolarstwa. Przyczyn pojawienia się bólu może być kilka. Warto wiedzieć, skąd taki dyskomfort się bierze i jak można mu zapobiec. W większości przypadków bowiem ból tego rodzaju wynika z zaniedbań czy przeoczeń samego kolarza.
Bolące pośladki i okolice intymne po jeździe na rowerze to chyba jedna z najczęstszych przyczyn rezygnacji wielu osób z dalszego uprawiania kolarstwa. Trudno się zresztą dziwić – dyskomfort tego rodzaju może utrzymywać się przez kilka dni i dać się mocno we znaki. O wiele trudniejsze przy bólu pośladkowym może być wykonanie wielu prozaicznych domowych czynności. Co więcej – niektórzy mogą przez to mieć trudności z siedzeniem np. przy burku czy w komunikacji miejskiej. Nie jest to więc problem błahy. Skąd bierze się „kolarski” ból pośladków? Co zrobić, by go uniknąć?
Do jazdy na rowerze trzeba się przyzwyczaić
Przede wszystkim należy wyjaśnić, że początkowo jazda na rowerze, nawet przy najlepiej dobranym i dopasowanym osprzęcie, może doprowadzić do pojawienia się bólu okolic intymnych, gdyż ciało nie jest przyzwyczajone do takiego rodzaju wysiłku. Pozycja przybierana przez rowerzystów nie jest naturalna, w czasie jazdy uciska się te partie, które przy codziennym funkcjonowaniu są rozluźnione. Podobnie jak osoba zaczynająca grać na gitarze musi przyzwyczaić się do bólu opuszków palców, tak początkujący rowerzyści muszą mieć na względzie, że kilka pierwszych treningów zakończy się dla niego dyskomfortem odczuwanym w okolicach pośladków.
Ból pośladków a odpowiednio dobrane siodełko
Nie oznacza to jednak, że do kwestii bólu okolic intymnych można podejść w sposób lekceważący. Każdy kolarz powinien zadbać o to, by maksymalnie niwelować takie dolegliwości. Absolutną podstawą jest dobór odpowiedniego dla siebie siodełka. Tanie, słabej jakości siedziska, dodatkowo źle dopasowane do budowy ciała czy indywidualnych potrzeb, bardzo często są odpowiedzialne za to, że po zejściu z roweru przez kilka kolejnych dni odczuwa się mało przyjemny ból. Jak więc powinno się dobrać siodełko?
W pierwszej kolejności ważne jest określenie tego, na jakim rowerze się jeździ. Modele miejskie mają zupełnie inną budową niż szosowe czy górskie. W przypadku tych pierwszych pozycja w czasie jazdy jest bardziej wyprostowana, przez co lepiej spiszą się tu szerokie siedziska. Z racji tego, że na rowerze miejskim przemierza się krótsze trasy, można tu stosować siodełka miękkie. Nieco inaczej ma to miejsce przy sportowych jednośladach – tu pozycja kolarza jest bardziej pochylona, więc dla komfortu okolic intymnych lepiej wybrać węższe i twardsze siodełka. Jednocześnie warto wziąć pod uwagę swoje preferencje i budową ciała. Osoby mało odporne na bardzo twarde podłoże pod pośladkami mogą wybrać modele siedzisk nieco miększe. To samo tyczy się kolarzy o szerszych biodrach – by zapewnić sobie większą stabilność w czasie jazdy, powinni oni zaopatrzyć się w siodełka o odpowiednim dla siebie profilu.
Istnieją siodełka dedykowane mężczyznom i kobietom. Różnica między nimi występuje głównie w szerokości modeli. Te dla pań są zwykle szersze, dla panów węższe.
Ustawienie siodełka
Nie bez znaczenia jest ustawienie siodełka. Bywa, że ból pośladków wynika ze zbyt wysokiego lub niskiego umieszczenia tego elementu. Siedzisko powinno być na takiej wysokości, by żadnym momencie ruchu opierające się na pedałach nogi nie były wyprostowane. Kolana powinny być cały czas ugięte, nawet w momencie, gdy pedały są w najniższej dla siebie pozycji. Co do ustawienia siodełka względem przód-tył oraz stopnia nachylenia – tu najważniejsze są indywidualne preferencje. Na rowerze mamy czuć się pewnie, stabilnie, bezpiecznie i maksymalnie komfortowo.
Ból pośladków w czasie jazdy na rowerze – jazda bez wkładek
Ból okolic intymnych po jeździe na rowerze nierzadko wynika z tego, że na przejażdżkę wybraliśmy się w spodenkach bez specjalnych wkładek ochronnych. To poważny błąd! Wkładki te mają za zadanie niwelować wszelkie wstrząsy i zapewnić bezpieczeństwo tym partiom ciała, które są wystawiane podczas pedałowania na dużą próbę. Nie warto więc z tych wkładek rezygnować!
Oczywiście ważny jest prawidłowy dobór wkładki. Te powinny dobrze dopasowywać się do sylwetki kolarza. Istnieją osobne modele dedykowane mężczyznom i kobietom. Więcej na temat doboru wkładek oraz spodenek rowerowych pod względem rozmiaru pisaliśmy w tych materiałach:
Wkładka do spodenek rowerowych – jaka najlepsza? Czym kierować się przy wyborze?
Jakie spodenki na rower? Jak prawidłowo dobrać rozmiar?
Ból pośladków w czasie jazdy na rowerze – O czym jeszcze pamiętać?
- Nie zaleca stosować się żadnych osłon i nakładek na siodełka. Mogą się one osuwać i powodować otarcia. Dobre siedziska zaprojektowane są tak, by bez żadnych dodatków zagwarantować możliwie najlepszy komfort jazdy.
- Spodenki rowerowe z wkładką nie mogą być luźne. Muszą dobrze dopasować się do ciała, ale też w żaden sposób nie powinny ograniczać ruchów. Jeśli nie wie się, jaki rozmiar będzie idealny, bezpieczniej jest wybrać model nieco mniejszy.
- Jednocześnie należy podkreślić, by nie kupować spodenek „na zapas”. Szorty muszą być dopasowane do aktualnej sylwetki kolarza.
- Szorty muszą dobrze opinać ciało, jednocześnie nie powodując dyskomfortu. Wiele osób wstydzi się jeździć w opiętych spodenkach, dlatego kupuje je w nieco większym rozmiarze. To duży błąd. Pod wpływem potu i ruchu na siodełku, materiał nieco się rozluźnia, a wkładka zaczyna się przesuwać i powoduje obtarcia.
- Pod spodenki rowerowe nie należy ubierać bielizny!
- Należy prać szorty kolarskie po każdym intensywnym treningu. Zaniedbane spodenki szybko się zniszczą i utracą swoje właściwości. To samo tyczy się wkładek.
- Należy dbać o higienę okolic intymnych. W przypadku pojawienia się otarć czy siniaków, można stosować specjalne kremy, które przyniosą ukojenie od bólu. W przypadku wystąpienia bardziej niepokojących objawów należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza.